Z rozmowy: Jako początkujący terapeuta rozwijam praktykę. Powoli pojawiają się nowi pacjenci, klienci przede wszystkim z rekomendacji. Ale chcąc urozmaicić praktykę, pozyskać nowe doświadczenia, więc zapraszam czasem znajomych, rodzinę na masaże, nie tylko na częściowe. Proponuję ogólne zabiegi (wiem że dystansujesz się od terminu całościowe) mam na myśli np. masaż plus pilingi, czasem tak od siebie chcę dodać w prezencie coś więcej. I tu pojawia się dylemat. Zapraszam, kolejny raz, jedni od razu chętni, a inni mają opory. Dlaczego tak jest? Czy coś robie nie tak w praktyce? Pytam ufając że odpowie osoba z większym doświadczeniem. Jak ty to widzisz?
Możliwe że dla ciebie masaż jest czymś zupełnie normalnym. Ale dla innych wyzwaniem jest sam dotyk. Chcesz zrozumieć człowieka, to zrozum czym jest subtelność i subiektywne odczucia. To nie jest problem, tylko pewna rzeczywistość, świadomość, gotowość, dojrzałość. Człowiek przychodzi do nas nie tylko z konkretnym problemem, bólem, napięciami, ale z całym bagażem doświadczeń własnych, a czasem zasłyszanych opinii. (…)
Tak się po prostu zdarza. Jedni uwielbiają masaże, zabiegi na ciało, nurt Spa, są bardzo otwarci na nowe terapeutyczne bądź relaksacyjne czy też rozwojowe doświadczenia, mają inną świadomość. Inni potrzebują po prostu czasu. Jeszcze inni korzystają z zabiegów pragmatycznie, wtedy kiedy są konkretne dolegliwości, schorzenia, inni chcą zabiegów modelujących i aby od razu odczuć pozytywne efekty. Doświadczają je jedynie jako dyskomfort w ograniczonej, danej partii ciała. Nie chcą więcej. Zabiegi na ciało czy nurt body work, (praca z ciałem lub poprzez ciało) wymagają pewnej gotowości. Co do sugestii: Jeśli ktoś miał problem z kręgosłupem lub ktoś w rodzinie korzystał tylko z zabiegów stricte leczniczych, to ma w pewien sposób zakodowane. Jest problem, proszę go rozwiązać i tyle.
Inni zaś są otwarci na wspomniane nowe doświadczenia, to jest dla nich wartość dodana. Bywa też że ktoś deklaruje chęć skorzystania z masażu ogólnego, ale z uwzględnieniem, skupieniem, dodatkowo na pracy z twarzą, nogami lub grzbietem. (…)
Jedni nie są zainteresowani czymś więcej, bywa że wręcz od razu mówią: to czy to nie, bo chodzę gdzieś indziej, proszę bez masażu twarzy, albo że kręgosłup jest w trakcie „innej terapii”. Chciałem tylko to czy tamto, itd. (…)
Osobną grupę stanowią ludzie którzy co prawda korzystają z zabiegów terapeutycznych bo taki jest ich stan, ale faktycznie mają problemy z akceptacją siebie, wybranych partii ciała, czasem mają awersje do dotyku, bywa że złe doświadczenia. Należy to uszanować!
Można coś zaproponować, porozmawiać, ale jeśli nie widzisz zainteresowania, odpuść! (…)
Czasem potrzeba nawet lat aby zmienić nastawienie, dojrzeć do innych decyzji, czy po porostu inaczej doświadczyć siebie. Kolejny temat rzeka. (…)
Artykuł poglądowy, w odpowiedzi na pytania Piotr Szczotka © www.piotrszczotka.pl
Z rozmowy: Jako początkujący terapeuta rozwijam praktykę. Powoli pojawiają się nowi pacjenci, klienci przede wszystkim z rekomendacji. Ale chcąc urozmaicić praktykę, pozyskać nowe doświadczenia, więc zapraszam czasem znajomych, rodzinę na masaże, nie tylko na częściowe. Proponuję ogólne zabiegi (wiem że dystansujesz się od terminu całościowe) mam na myśli np. masaż plus pilingi, czasem tak od siebie chcę dodać w prezencie coś więcej. I tu pojawia się dylemat. Zapraszam, kolejny raz, jedni od razu chętni, a inni mają opory. Dlaczego tak jest? Czy coś robie nie tak w praktyce? Pytam ufając że odpowie osoba z większym doświadczeniem. Jak ty to widzisz?
Możliwe że dla ciebie masaż jest czymś zupełnie normalnym. Ale dla innych wyzwaniem jest sam dotyk. Chcesz zrozumieć człowieka, to zrozum czym jest subtelność i subiektywne odczucia. To nie jest problem, tylko pewna rzeczywistość, świadomość, gotowość, dojrzałość. Człowiek przychodzi do nas nie tylko z konkretnym problemem, bólem, napięciami, ale z całym bagażem doświadczeń własnych, a czasem zasłyszanych opinii. (…)
Tak się po prostu zdarza. Jedni uwielbiają masaże, zabiegi na ciało, nurt Spa, są bardzo otwarci na nowe terapeutyczne bądź relaksacyjne czy też rozwojowe doświadczenia, mają inną świadomość. Inni potrzebują po prostu czasu. Jeszcze inni korzystają z zabiegów pragmatycznie, wtedy kiedy są konkretne dolegliwości, schorzenia, inni chcą zabiegów modelujących i aby od razu odczuć pozytywne efekty. Doświadczają je jedynie jako dyskomfort w ograniczonej, danej partii ciała. Nie chcą więcej. Zabiegi na ciało czy nurt body work, (praca z ciałem lub poprzez ciało) wymagają pewnej gotowości. Co do sugestii: Jeśli ktoś miał problem z kręgosłupem lub ktoś w rodzinie korzystał tylko z zabiegów stricte leczniczych, to ma w pewien sposób zakodowane. Jest problem, proszę go rozwiązać i tyle.
Inni zaś są otwarci na wspomniane nowe doświadczenia, to jest dla nich wartość dodana. Bywa też że ktoś deklaruje chęć skorzystania z masażu ogólnego, ale z uwzględnieniem, skupieniem, dodatkowo na pracy z twarzą, nogami lub grzbietem. (…)
Jedni nie są zainteresowani czymś więcej, bywa że wręcz od razu mówią: to czy to nie, bo chodzę gdzieś indziej, proszę bez masażu twarzy, albo że kręgosłup jest w trakcie „innej terapii”. Chciałem tylko to czy tamto, itd. (…)
Osobną grupę stanowią ludzie którzy co prawda korzystają z zabiegów terapeutycznych bo taki jest ich stan, ale faktycznie mają problemy z akceptacją siebie, wybranych partii ciała, czasem mają awersje do dotyku, bywa że złe doświadczenia. Należy to uszanować!
Można coś zaproponować, porozmawiać, ale jeśli nie widzisz zainteresowania, odpuść! (…)
Czasem potrzeba nawet lat aby zmienić nastawienie, dojrzeć do innych decyzji, czy po porostu inaczej doświadczyć siebie. Kolejny temat rzeka. (…)
Artykuł poglądowy, w odpowiedzi na pytania Piotr Szczotka © www.piotrszczotka.pl
Blog Bodyworker w drodze, czyli wolny zawód, to nie tylko blog, ale tożsamość zawodowa, praktyka i rozwój. Podpowiedzi jak można się rozwijać zawodowo, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero startuje, lub nie wie co dalej i jak można ukierunkować praktykę w bezpośrednich kontaktach z człowiekiem. Co ciekawe, poprzednie blogi prowadzone przez kilka lat wykazały, iż nie wiadomo kogo rzeczywiście zainteresują i zainspirują. Pisane były zarówno dla korzystających z zabiegów, podopiecznych oraz praktyków, dyplomowanych masażystów, masażystek.
Z korespondencji wynika jednak, iż zainteresowały zarówno masażystów, fizjoterapeutów, ale także psychologów, kosmetyczki, kosmetologów, instruktorów, a także lekarzy. Ponadto kilka projektów praktycznych oraz informacji kierowanych zarówno do praktyków jak i korzystających z zabiegów nurtu body work.
Nowy blog ma o wiele szerszy zakres tematyczny, zapraszam, powyżej:
Poniżej poprzednie blogi, prowadzone przez kilka lat: