Czyli spełnienie i idziemy dalej, a nie odcinamy kuponów
- Kilka razy oglądałam twój ciekawy pokaz z Paryża. Pracuję tyle lat w mediach, nie tylko społecznościowych. Z całą tą moją uważnością gdy czytam lub oglądam i dopiero teraz się zorientowałam. Z chęcią bym także skorzystała, ale obecnie mieszkam zagranicą. Ale do rzeczy.
Kwintesencja: KTE, Le Massage EFC, Emotional Face Concept, wpierw artykuł we francuskiej zawodowej prasie, potem zaskakująca prezentacja, z fajną muzyką w tle. A mój, czyta przez moje ramię: Live music by Peter Brush i komentuje: A to pewnie alias Piotra. I dopiero mnie olśniło. Twoja muzyka podczas performance, to w sensie dosłownym! I co, jak się z tym czujesz?
- A myślałem że wiedziałaś. Tak, mam takie dodatkowe hobby, muzyka. Kiedy zapytano mnie przed kongresem jakie warunki potrzebuję, czy przygasić światło, wiedząc że to dla mnie pewien dyskomfort, tzn. światła reflektorów, a czy będzie jakaś specjalna muzyka, etc.? Odpowiedziałem że mam swoją. Wpierw nie do końca zrozumieli, ale spodobała się i tak zdecydowaliśmy że będzie w tle. To jest zaledwie jakieś 10 minut sesji KTE, ale warto było.
- Reasumując, własna koncepcja masażu, w dodatku udokumentowana w książce i wielu artykułach i na pokazach, konferencjach. I bodaj dwa lata temu pokaz na scenie kongresowej w Paryżu z własna muzyką w tle? Czyli co, czujesz się spełniony, całościowo w tym temacie?
- Wiesz, ta koncepcja w praktyce, a potem podczas szkoleń to prawie 20 lat. Tak, ale czegoś mi brakowało. I stało się, doszedł w sumie ostatni element, muzyka ilustracyjna do KTE. (…)
LNE Congress in Paris KTE Emotional Face Concept by Piotr Szczotka aka Peter Brush
- Czyli specjalnie nagrana na potrzeby kongresu, tak? Dla mnie jest także ciekawe to jak rewelacyjnie została nagrana ta część sesji. A wiem że twoją pracę jest trudno nagrać.
- Dwa kawałki tak, reszta także do masażu, ale już były wcześniej odsłuchane, udostępnione. Dla mnie także jest bardzo ciekawy sposób w jaki to nagrano. Brałem udział w sporej ilości różnych kongresów, wydarzeń, etc. Ale tu musze przyznać, udało się im z tych bardzo subtelnych technik, wyciągnąć coś energetycznego w świetle kamer. To kawał dobrej roboty. Była to także dla mnie niespodzianką, kiedy dostałem gotowy materiał po kongresie, nie wiedziałam że jest nagranie. (…)
- Ufam, że uda się kiedyś znowu skorzystać z zabiegów u ciebie. A co do muzyki, to byłoby ciekawie gdybyś zagrał na żywo podczas pokazu. Ale nie da się na żywo w jednaj osobie masować i grać.
- Tak sądzisz, chyba że pod koniec sesji.
- O rzeczywiście, teraz mi przypomniałeś, że kiedyś pod koniec masażu, głęboko relaksacyjnego kiedy dochodziłam do siebie, usiadłeś obok i zagrałeś coś na gitarze. Ale potem o tym miłym zaskoczeniu informowałam innym, lecz nie bardzo mi uwierzyli. Jak masaż plus kameralny koncert? 😊 Tak czy inaczej potrafisz zaskakiwać. A może masz jakaś dłuższą kompilację?
Mam jeszcze jedno pytanie dlaczego na większości jest informacje Live music?
- Pracuję nad tym. Początkowo, to były takie krótkie impresje, 2-3 minuty, raczej dla klimatu, z bardzo prostą formą muzyczną, jako tło pokazów. Ale myślę że coś dłuższego też powstanie.
Dlaczego Live music? Ponieważ ja nagrywam bezpośrednio na rekorderze, nie stosuję DAW, to co słyszysz jest tylko efektem 3-4 ścieżek, bez poprawek studyjnych.