Czwartek, Maj 31, 2018, 23:21

Na spotkaniach z młodszymi adeptami, padają często pytania, o to co dalej?

1. Dlaczego zmieniłeś tak diametralnie praktykę? 2. Jakie kierunki edukacji mogą zmienić podejście do praktyki z ludźmi? 3. Czy dobrze zrozumiałem, niekoniecznie chodzi o więcej nowych klientów? 4. Rozwój oparty na kompetencjach? 5. Niszowe i realne kierunki rozwoju? 6. Jaki ma sens pisanie obszernych artykułów i książek?

Na wszystkie pytania możliwa jest krótka odpowiedź: Podstawa to praktyka non stop, wnikliwe obserwacje, słuchanie, empatia, dobre relacje. Możliwość bezpośredniej wymiany doświadczeń, skonfrontowanie z doświadczeniami innych praktyków i wyciąganie konstruktywnych wniosków oraz zmiana toku myślenia, tak aby spróbować inaczej i rozwijać się.

Jeśli kogoś interesują inne ścieżki rozwoju, zapraszam do obszernego artykułu. (…)

Ad.1. Kiedy rozpoczynałem praktykę, zabiegi były stosowane przede wszystkim dosłownie i w nazwie przeciw czemuś: przeciwbólowe, zmianom reumatycznym, ortopedycznym, czy w leczeniu urazów, itd. Poza leczniczym, klinicznym nurtem, rzadko korzystano z zabiegów w innych celach. W kosmetyce były zabiegi: przeciwstarzeniowe, przeciwzmarszczkowe, itd. Inne zabiegi określano jako rekreacyjne i w różnie rozumianym sensie profilaktycznym.

Podczas zabiegów, rozmów, starałem się uchwycić mniej oczywiste, słabo uświadomione potrzeby pacjentów, klientów. Także wyzwania wykraczające poza możliwości pracy z bardzo oczywistymi dolegliwościami, podczas biernych, krótkich, fizykalnych zabiegów masażu. Dlatego zainteresowała mnie praca z ludźmi w kierunku rzeczywistej profilaktyki powstawania schorzeń, ale też w ramach promocji zdrowia oraz rozwoju, innej świadomości. Zaczęło się od łączenia terapii z elementami profesjonalnej relaksacji, a także elementów spontanicznego ruchu, synchronizacji z oddechem. Od wielu lat relaksacja w pracy z ludźmi jest także kluczowym elementem odnowy psychosomatycznej. Filarem mojej praktyki jest uwalnianie napięć i na ile się da, przywracanie elastyczności ciała. Także uchwycenie powstawania i zapobiegania problemom zdrowotno-estetycznym. To wymaga wnikliwej obserwacji bardziej subtelnych reakcji. Rzecz w tym, iż kiedy zaczynałem pracę z ludźmi w takim nurcie, trudno było o konfrontacje podobnych doświadczeń z innymi praktykami w kraju. Doświadczenia te dają możliwość pracy z osobami w silnym stresie, ale także z problemami awersji do dotyku, po przejściach, urazach z mieszaną traumą, zmiany negatywnych wzorców ruchowych lub też zmniejszania pseudo przykurczy, opancerzenia lub też nadwrażliwości. Z innej strony cenna praktyka jak pracować z ludźmi z wykorzystaniem relaksacji jako proces, nie tylko jako chwilowe, pozytywne odczucia. Terapeutów pracujących w celach stricte leczniczych było i jest wielu, ale rozumiejących bardziej złożone procesy psychosomatyczne, trudno oszacować.

Ad. 2. Zmianę podejścia do pracy z ludźmi mogą zapoczątkować kolejne szkoły, studia, kursy czy warsztaty, to zależy od ludzi, na ile są otwarci, czego poszukują i jak chcą się rozwijać. Następne kroki w edukacji mają sens, jeśli jest szansa na ugruntowanie w praktyce. Ale czasem może sporo zmienić jeden wykład, rozmowa, bezpośrednia wymiana doświadczeń.

W moim przypadku zmiana która zapoczątkowała inny kierunek rozwoju zarówno zawodowego jak i osobistego, związana była z sesja masażu połączoną z pracą z ciałem czy też poprzez ciało (nurt body work), tyle że to ja byłem beneficjentem. Odczułem na sobie zupełnie inny poziom pracy, co ważne bez wcześniej podanej sugestii co do celu zabiegu i możliwych reakcji. Miało to miejsce podczas pobytu zagranicą 1993 roku. Byłem po kilku latach pracy w klinice rehabilitacji i ortopedii, jako dyplomowany masażysta, absolwent Medycznego Studium Zawodowego Wydziału Masażu Leczniczego w Krakowie. Ale to późniejsze wydarzenie, przebyta sesja, upewniła mnie co do słusznych poszukiwaniach i prób innej pracy z ludźmi, czasem także w niszowych celach. Pierwsze doświadczenia skonfrontowałem także z innymi praktykami podczas kontynuacji nauki w Health Enrichment Center w USA.

Następnie rozwinąłem praktykę także w oparciu o masaż, nurt body work i promocję zdrowia. Wpierw była praktyka, a dopiero potem poukładanie wiedzy na kierunku studiów promocja zdrowia w WSTH. Późniejsze doświadczenia w pracy z ludźmi związane z aspektami psychosomatycznymi także ugruntowałem i zweryfikowałem podczas kolejnych studiów już podyplomowych na kierunku psychosomatyka i somatopsychologia na Uniwersytecie SWPS. Trochę w odwróconej kolejności, prawda? Nie szukałem nowych trendów, raczej możliwości zweryfikowania ich z innymi praktykami. Było warto, choć jak wspomniałem przełomem była wspomniana sesja która tak wiele zmieniła.

http://www.bodyworker.pl/1_6_psychosomatyka-stres-relaksacja.html

Ad. 3. W pewnym momencie praktyki, w miarę kolejnych doświadczeń zauważasz, iż zaczynasz pracować z ludźmi, którym masz rzeczywiście coś do zaoferowania. Dystansujesz się od marketingu, ponieważ odróżniasz inne potrzeby ludzi, popularyzację realnych możliwości od promocji metod! W rezultacie zauważasz niszowe potrzeby osób, które zwracają się do ciebie o pomoc, a jest coraz mniej osób dla których jesteś tylko jednym z wielu praktyków. Równowaga pomiędzy obserwacjami realnych potrzeb, a możliwościami w danej sytuacji oraz twoje doświadczenia, są podstawą do rozwoju praktyki. Aby być skutecznym musisz ograniczać ilość wykonywanych zabiegów, sesji, na rzecz pracy z tymi, którymi masz rzeczywiście więcej do zaoferowania. Liczą się standardy wykonywania usług, a nie ilość.

Ad.4. Kwalifikacje związane z kolejnymi szkołami, a kompetencje, są dosyć często mylone. Wpierw konkretna szkoła, ugruntowanie praktyki, a dopiero potem dalsza edukacja, ważny jest czas i możliwość ugruntowania w praktyce nowych etapów. Kompetencje niektóre można zdobywać na kolejnych warsztatach lub kursach. Inne zaś związane są z podejściem do człowieka, osobowością, umiejętnością słuchania, obserwacji, empatii. Więc nie wszystko możemy poznać w procesie akademickiego nauczania.

Ad.5. Praktykę można zmieniać, rozwijać w oparciu o obowiązujące trendy, te są jednak czasem tworzone nieco sztucznie. Ale warto też rozwijać się poprzez wnikliwą obserwację i wychodząc na przeciw ludzkim oczekiwaniom. To rozumieją zwłaszcza osoby prowadzące własna praktykę, w bezpośrednich relacjach z klientem. Nie każdy jest wszak pacjentem, albowiem możliwości i celów korzystania z zabiegów, sesji jest bardzo wiele. Niektóre są bardzo oczywiste: terapia, profilaktyka, relaksacja, pielęgnacja, aktywność sportowa.

Inne wydają się niszowe: wspomniana odnowa psychosomatyczna, czy tematyka zdrowotno-estetyczna. Możliwe jest także korzystania z zabiegów, sesji w kierunku rozwoju świadomości.

Ad. 6. Kiedy napisałem spontanicznie pierwszy artykuł sam zadawałem sobie pytanie jaki będzie oddźwięk. Potem poproszono mnie o następne, były publikowane w specjalistycznej branżowej prasie, ale także w ogólnodostępnej w czasach kiedy Internet raczkował. Odzew był jednak niesamowity, spowodował nie tylko zainteresowanie u odbiorców, ale także zaowocował pierwszymi warsztatami, kursami. Dalej w konsekwencji pierwszymi spotkaniami w telewizji, udziałem w konferencjach, spotkaniach. Co najciekawsze dały możliwość przedstawienia czym się zajmuję i moja grupa zawodowa w innych środowiskach: lekarskim, kosmetycznym, kosmetologicznym, fizjoterapeutycznych i wśród psychologów.

Następnie przyszedł czas na napisanie i wydanie pierwszych książek i to zaowocowało lawiną zainteresowań szkoleniami, spotkaniami w szkołach i na uczelniach. Kiedy napisałem pierwszą książkę, nie przypuszczałem że będzie taki odzew. Pojawili się także nowi klienci zainteresowani zabiegami w zupełnie innym spektrum potrzeb. Rzecz jasna późnym już ważnym, pomocnym medium był Internet. Jednakże dla mnie nadal najważniejsze są bezpośrednie spotkania zarówno z czytelnikami jak i z podopiecznymi (pacjentami, klientami) korzystającymi bardziej świadomie z zabiegów w różnych celach.

http://www.bodyworker.pl/1_14_ksiazki-artykuly-audycje.html

Obecnie najczęściej ludzie zainteresowani są dłuższymi zabiegami, sesjami opartymi na ogólnym masażu, nurcie body work, ale z dodatkowym skupieniem się na pracy z twarzą, ramionami, ze stopami czy kręgosłupem. Korzystają przede wszystkim w celach szeroko pojętej profilaktyki, odnowy psychosomatycznej, uwalniania napięć, pracy z powikłaniami w tkankach miękkich w wyniki długotrwałego stresu, także w wymiarze estetycznym. Ludzie co najważniejsza przystępują do zabiegów z zupełnie inną świadomością własnych potrzeb rozwoju. (…)    

Z podziękowaniem za współpracę podopiecznym, czytelnikom, kursantom, organizatorom wielu konferencji, targów, spotkań, na których miałem okazję spotkać wspaniałych ludzi.

(Artykuł poglądowy Piotr Szczotka © Podsumowanie wieloletniej przygody z pracą z ludźmi, popularyzacją masażu, nurtu body work i promocji zdrowia. Pracy w klinice, przychodni, sanatorium. Współpracy z mediami, teatrami, firmami w ramach programów profilaktycznych dla pracowników, oraz podczas konferencji i szkoleń.)

Do zobaczenia: w gabinecie, w domu, w twojej firmie lub w drodze: www.piotrszczotka.pl


Czwartek, Maj 31, 2018, 23:21

Na spotkaniach z młodszymi adeptami, padają często pytania, o to co dalej?

1. Dlaczego zmieniłeś tak diametralnie praktykę? 2. Jakie kierunki edukacji mogą zmienić podejście do praktyki z ludźmi? 3. Czy dobrze zrozumiałem, niekoniecznie chodzi o więcej nowych klientów? 4. Rozwój oparty na kompetencjach? 5. Niszowe i realne kierunki rozwoju? 6. Jaki ma sens pisanie obszernych artykułów i książek?

Na wszystkie pytania możliwa jest krótka odpowiedź: Podstawa to praktyka non stop, wnikliwe obserwacje, słuchanie, empatia, dobre relacje. Możliwość bezpośredniej wymiany doświadczeń, skonfrontowanie z doświadczeniami innych praktyków i wyciąganie konstruktywnych wniosków oraz zmiana toku myślenia, tak aby spróbować inaczej i rozwijać się.

Jeśli kogoś interesują inne ścieżki rozwoju, zapraszam do obszernego artykułu. (…)

Ad.1. Kiedy rozpoczynałem praktykę, zabiegi były stosowane przede wszystkim dosłownie i w nazwie przeciw czemuś: przeciwbólowe, zmianom reumatycznym, ortopedycznym, czy w leczeniu urazów, itd. Poza leczniczym, klinicznym nurtem, rzadko korzystano z zabiegów w innych celach. W kosmetyce były zabiegi: przeciwstarzeniowe, przeciwzmarszczkowe, itd. Inne zabiegi określano jako rekreacyjne i w różnie rozumianym sensie profilaktycznym.

Podczas zabiegów, rozmów, starałem się uchwycić mniej oczywiste, słabo uświadomione potrzeby pacjentów, klientów. Także wyzwania wykraczające poza możliwości pracy z bardzo oczywistymi dolegliwościami, podczas biernych, krótkich, fizykalnych zabiegów masażu. Dlatego zainteresowała mnie praca z ludźmi w kierunku rzeczywistej profilaktyki powstawania schorzeń, ale też w ramach promocji zdrowia oraz rozwoju, innej świadomości. Zaczęło się od łączenia terapii z elementami profesjonalnej relaksacji, a także elementów spontanicznego ruchu, synchronizacji z oddechem. Od wielu lat relaksacja w pracy z ludźmi jest także kluczowym elementem odnowy psychosomatycznej. Filarem mojej praktyki jest uwalnianie napięć i na ile się da, przywracanie elastyczności ciała. Także uchwycenie powstawania i zapobiegania problemom zdrowotno-estetycznym. To wymaga wnikliwej obserwacji bardziej subtelnych reakcji. Rzecz w tym, iż kiedy zaczynałem pracę z ludźmi w takim nurcie, trudno było o konfrontacje podobnych doświadczeń z innymi praktykami w kraju. Doświadczenia te dają możliwość pracy z osobami w silnym stresie, ale także z problemami awersji do dotyku, po przejściach, urazach z mieszaną traumą, zmiany negatywnych wzorców ruchowych lub też zmniejszania pseudo przykurczy, opancerzenia lub też nadwrażliwości. Z innej strony cenna praktyka jak pracować z ludźmi z wykorzystaniem relaksacji jako proces, nie tylko jako chwilowe, pozytywne odczucia. Terapeutów pracujących w celach stricte leczniczych było i jest wielu, ale rozumiejących bardziej złożone procesy psychosomatyczne, trudno oszacować.

Ad. 2. Zmianę podejścia do pracy z ludźmi mogą zapoczątkować kolejne szkoły, studia, kursy czy warsztaty, to zależy od ludzi, na ile są otwarci, czego poszukują i jak chcą się rozwijać. Następne kroki w edukacji mają sens, jeśli jest szansa na ugruntowanie w praktyce. Ale czasem może sporo zmienić jeden wykład, rozmowa, bezpośrednia wymiana doświadczeń.

W moim przypadku zmiana która zapoczątkowała inny kierunek rozwoju zarówno zawodowego jak i osobistego, związana była z sesja masażu połączoną z pracą z ciałem czy też poprzez ciało (nurt body work), tyle że to ja byłem beneficjentem. Odczułem na sobie zupełnie inny poziom pracy, co ważne bez wcześniej podanej sugestii co do celu zabiegu i możliwych reakcji. Miało to miejsce podczas pobytu zagranicą 1993 roku. Byłem po kilku latach pracy w klinice rehabilitacji i ortopedii, jako dyplomowany masażysta, absolwent Medycznego Studium Zawodowego Wydziału Masażu Leczniczego w Krakowie. Ale to późniejsze wydarzenie, przebyta sesja, upewniła mnie co do słusznych poszukiwaniach i prób innej pracy z ludźmi, czasem także w niszowych celach. Pierwsze doświadczenia skonfrontowałem także z innymi praktykami podczas kontynuacji nauki w Health Enrichment Center w USA.

Następnie rozwinąłem praktykę także w oparciu o masaż, nurt body work i promocję zdrowia. Wpierw była praktyka, a dopiero potem poukładanie wiedzy na kierunku studiów promocja zdrowia w WSTH. Późniejsze doświadczenia w pracy z ludźmi związane z aspektami psychosomatycznymi także ugruntowałem i zweryfikowałem podczas kolejnych studiów już podyplomowych na kierunku psychosomatyka i somatopsychologia na Uniwersytecie SWPS. Trochę w odwróconej kolejności, prawda? Nie szukałem nowych trendów, raczej możliwości zweryfikowania ich z innymi praktykami. Było warto, choć jak wspomniałem przełomem była wspomniana sesja która tak wiele zmieniła.

http://www.bodyworker.pl/1_6_psychosomatyka-stres-relaksacja.html

Ad. 3. W pewnym momencie praktyki, w miarę kolejnych doświadczeń zauważasz, iż zaczynasz pracować z ludźmi, którym masz rzeczywiście coś do zaoferowania. Dystansujesz się od marketingu, ponieważ odróżniasz inne potrzeby ludzi, popularyzację realnych możliwości od promocji metod! W rezultacie zauważasz niszowe potrzeby osób, które zwracają się do ciebie o pomoc, a jest coraz mniej osób dla których jesteś tylko jednym z wielu praktyków. Równowaga pomiędzy obserwacjami realnych potrzeb, a możliwościami w danej sytuacji oraz twoje doświadczenia, są podstawą do rozwoju praktyki. Aby być skutecznym musisz ograniczać ilość wykonywanych zabiegów, sesji, na rzecz pracy z tymi, którymi masz rzeczywiście więcej do zaoferowania. Liczą się standardy wykonywania usług, a nie ilość.

Ad.4. Kwalifikacje związane z kolejnymi szkołami, a kompetencje, są dosyć często mylone. Wpierw konkretna szkoła, ugruntowanie praktyki, a dopiero potem dalsza edukacja, ważny jest czas i możliwość ugruntowania w praktyce nowych etapów. Kompetencje niektóre można zdobywać na kolejnych warsztatach lub kursach. Inne zaś związane są z podejściem do człowieka, osobowością, umiejętnością słuchania, obserwacji, empatii. Więc nie wszystko możemy poznać w procesie akademickiego nauczania.

Ad.5. Praktykę można zmieniać, rozwijać w oparciu o obowiązujące trendy, te są jednak czasem tworzone nieco sztucznie. Ale warto też rozwijać się poprzez wnikliwą obserwację i wychodząc na przeciw ludzkim oczekiwaniom. To rozumieją zwłaszcza osoby prowadzące własna praktykę, w bezpośrednich relacjach z klientem. Nie każdy jest wszak pacjentem, albowiem możliwości i celów korzystania z zabiegów, sesji jest bardzo wiele. Niektóre są bardzo oczywiste: terapia, profilaktyka, relaksacja, pielęgnacja, aktywność sportowa.

Inne wydają się niszowe: wspomniana odnowa psychosomatyczna, czy tematyka zdrowotno-estetyczna. Możliwe jest także korzystania z zabiegów, sesji w kierunku rozwoju świadomości.

Ad. 6. Kiedy napisałem spontanicznie pierwszy artykuł sam zadawałem sobie pytanie jaki będzie oddźwięk. Potem poproszono mnie o następne, były publikowane w specjalistycznej branżowej prasie, ale także w ogólnodostępnej w czasach kiedy Internet raczkował. Odzew był jednak niesamowity, spowodował nie tylko zainteresowanie u odbiorców, ale także zaowocował pierwszymi warsztatami, kursami. Dalej w konsekwencji pierwszymi spotkaniami w telewizji, udziałem w konferencjach, spotkaniach. Co najciekawsze dały możliwość przedstawienia czym się zajmuję i moja grupa zawodowa w innych środowiskach: lekarskim, kosmetycznym, kosmetologicznym, fizjoterapeutycznych i wśród psychologów.

Następnie przyszedł czas na napisanie i wydanie pierwszych książek i to zaowocowało lawiną zainteresowań szkoleniami, spotkaniami w szkołach i na uczelniach. Kiedy napisałem pierwszą książkę, nie przypuszczałem że będzie taki odzew. Pojawili się także nowi klienci zainteresowani zabiegami w zupełnie innym spektrum potrzeb. Rzecz jasna późnym już ważnym, pomocnym medium był Internet. Jednakże dla mnie nadal najważniejsze są bezpośrednie spotkania zarówno z czytelnikami jak i z podopiecznymi (pacjentami, klientami) korzystającymi bardziej świadomie z zabiegów w różnych celach.

http://www.bodyworker.pl/1_14_ksiazki-artykuly-audycje.html

Obecnie najczęściej ludzie zainteresowani są dłuższymi zabiegami, sesjami opartymi na ogólnym masażu, nurcie body work, ale z dodatkowym skupieniem się na pracy z twarzą, ramionami, ze stopami czy kręgosłupem. Korzystają przede wszystkim w celach szeroko pojętej profilaktyki, odnowy psychosomatycznej, uwalniania napięć, pracy z powikłaniami w tkankach miękkich w wyniki długotrwałego stresu, także w wymiarze estetycznym. Ludzie co najważniejsza przystępują do zabiegów z zupełnie inną świadomością własnych potrzeb rozwoju. (…)    

Z podziękowaniem za współpracę podopiecznym, czytelnikom, kursantom, organizatorom wielu konferencji, targów, spotkań, na których miałem okazję spotkać wspaniałych ludzi.

(Artykuł poglądowy Piotr Szczotka © Podsumowanie wieloletniej przygody z pracą z ludźmi, popularyzacją masażu, nurtu body work i promocji zdrowia. Pracy w klinice, przychodni, sanatorium. Współpracy z mediami, teatrami, firmami w ramach programów profilaktycznych dla pracowników, oraz podczas konferencji i szkoleń.)

Do zobaczenia: w gabinecie, w domu, w twojej firmie lub w drodze: www.piotrszczotka.pl


Blog Bodyworker w drodze, czyli wolny zawód, to nie tylko blog, ale tożsamość zawodowa, praktyka i rozwój. Podpowiedzi jak można się rozwijać zawodowo, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero startuje, lub nie wie co dalej i jak można ukierunkować praktykę w bezpośrednich kontaktach z człowiekiem. Co ciekawe, poprzednie blogi prowadzone przez kilka lat wykazały, iż nie wiadomo kogo rzeczywiście zainteresują i zainspirują. Pisane były zarówno dla korzystających z zabiegów, podopiecznych oraz praktyków, dyplomowanych masażystów, masażystek.


Z korespondencji wynika jednak, iż zainteresowały zarówno masażystów, fizjoterapeutów, ale także psychologów, kosmetyczki, kosmetologów, instruktorów, a także lekarzy.
Ponadto kilka projektów praktycznych oraz informacji kierowanych zarówno do praktyków jak i korzystających z zabiegów nurtu body work.

Nowy blog ma o wiele szerszy zakres tematyczny, zapraszam, powyżej:

 
 
 
 
 
 

Poniżej poprzednie blogi, prowadzone przez kilka lat:

 

https://masazystawdrodze.wordpress.com/

 

W drodze, czyli dla tych którzy cenią sobie bezpośrednie spotkania,

 

wymianę doświadczeń, kontynuację nauki, chcą uczestniczyć w wykładach,

 

warsztatach w celu poszerzenia horyzontów, rozwoju zawodowego i osobistego.

 
 
 
 
 
 

Słowem różne tematy nie tylko stricte zawodowe, a termin masaż jest tutaj filarem obok promocji zdrowia.

 

Blog Dotyk Masaż Bodywork przede wszystkim dla praktyków: https://dotykmasazbodywork.wordpress.com/

 

Blog Bodywork Piotr Szczotka in english: https://bodyworkpiotrszczotka.wordpress.com/

 

Z podziękowaniem za współpracę, gościnność i zaproszenie na wykłady, prezentacje, warsztaty w szkołach na uczelniach i w firmach.

W drodze, program dla firm w miastach lub podczas konferencji w terenie.

Sporo rozpoczynających praktykę osób pyta czy to ma sens, kupić sobie krzesło i masować podczas wydarzeń, w firmach, na spotkaniach. Czy ma sens to zależy co masz faktycznie do zaoferowania. Dla mnie masaż na krzesłach jako praktyka miał sens jak zaczynaliśmy takie projekty, czyli ponad 20 lat temu, ale dzisiaj potrzeby są zupełnie inne. Oczywiście podczas tzw. wydarzeń, spotkań krzesło króluje (tradycja work-site), także praktyczna mobilna mata (opcjonalnie), ale już w firmach, w bardziej kameralnych warunkach krzesło to archaizm.

Mowa tu o programach typu: health promotion program in workplace). Pracując z twarzą, stopami i łydkami, grzbietem, ramionami, czy podczas sesji profilaktyczno-relaksacyjnych, podstawą jest lekki, składak czasem mata do ćwiczeń.

Dla mnie jako praktyka, sukcesem jest także przeniesienie zachowań prozdrowotnych poza pracę, do życia prywatnego. Czyli słów kilka o masażu i ewolucji projektów dla firm:
 
SZKOLENIA  DLA  PRAKTYKÓW:  INDYWIDUALNYCH  OSÓB,

FIRM,  GABINETÓW,  SPA,  U  PAŃSTWA  NA  MIEJSCU

ZAPRASZAM  DO  WSPÓŁPRACY W POLSCE I ZAGRANICĄ

SKRYPT  I  LITERATURA  DOTYCZĄCA  TEMATU
(c)2020, All Rights Reserved
Liczba odwiedzin: 430988
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem